Zgromadzenie to, w czasie którego pokazywaliśmy Gusła, mogło trwać nawet do późna, rozmowy z niektórymi z Ludzi ciągnęły się głęboko w noc i wówczas następowały zwierzenia, wyznania, mowa była o losie, doli, wygnaniach, wojnach, sprawach ducha… Tu było miejsce na żale, dopytywanie, dzielenie się trudami, sądami nad przeszłością, wątpliwościami, podziwem, ciekawością. Tak więc ułożyliśmy scenariusz dzisiejszego słuchania tych dźwiękowych Dziadów według przebiegu naszego w „Gardzienicach” wyjścia z pomieszczeń prób teatralnych na zewnątrz, ku żywym wioskom.